Uwielbiam moje sesje zdjęciowe, a tym bardziej jak są w miłym towarzystwie. Przy okazji można porozmawiać, dowiedzieć się czegoś nowego - ciekawego. Kto śledzi mojego bloga od dawna wie, że tych sesji miałam już bardzo dużo. Praktycznie za każdym razem przygotowywałam makijaże, natomiast do tej nie malowałam się wcale.
Dlaczego bez makijażu?
Cenię sobie naturalność i chcę się wam tak pokazywać. Oczywiście uwielbiam wymyślać charakteryzacje, ale nie może być ciągle to samo. Poza tym było bardzo gorąco, jak dla mnie.
Myślę również, że dużo kobiet za bardzo przejmuje się wyglądem, niektóre to mają już na tym punkcie manię. Zgodzę się, jak najbardziej z tym, że trzeba o siebie dbać i pielęgnować skórę. Tylko malowanie się do sklepu czy na spacer to nie dla mnie.
Postanowiłam też wam pokazać, że posiadanie krostki czy drobnych pozostałości po alergii to nie koniec świata. Można z tym żyć i to zaakceptować. To jest normalne! Nie ma ludzi idealnych, dlatego przejmowanie się, że ,,coś wyskoczyło,, jest dla mnie bez sensu. Po co się tym zadręczać? Są o wiele gorsze rzeczy.
Moja postawa życiowa jest taka - jeśli mam na coś wpływ robię wszystko, aby problem rozwiązać. Jeżeli nie to się tym nie przejmuje bądź staram nie przejmować. Robię wtedy inne rzeczy, aby zapomnieć.
Podsumowanie i wnioski
Zacznę od tego, że każdy może mieć na ten temat inne zdanie. Ja napisałam swoje odczucia, gdy pojawia się u mnie jakaś niedoskonałość. Ponieważ używając nawet najlepszych maseczek, peelingów itp. zdarza się, że coś ,,wyskoczy,,. Nie robię wtedy tragedii z tego tylko używam specjalnego kremu, aby się niespodzianki pozbyć. Dodam również, że nie próbuję tego na siłę zakryć toną podkładu, pudru. Uważam to za bezcelowe. Mam świadomość, że nie ma ludzi idealnych, a nasza natura jest, jaka jest. Jednakże, gdy pojawiają się problemy zdrowotne nie wolno tego bagatelizować i trzeba iść do specjalisty.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć.
Fotografia Adrian Klonowski
ja maluje się codziennie ale nie dlatego że musze, poprostu lubie, to taki rytuał codzienny nie wazne od dnia, raz delikatniej raz mocniej :)
OdpowiedzUsuńPasuje właśnie do takiej sesji brak makijażu i sto procent naturalny wygląd :D
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Wyglądasz bez makijażu tak dobrze, jak ja w makijażu ;) - więc w zumie się nie dziwię, że nawet do sesji nie jest Ci on potrzebny :)
OdpowiedzUsuńPielęgnacja to podstawa. Potem, jeśli ktoś chce, to może sobie nałożyć makijaż.
OdpowiedzUsuńJestem również tego zdania. Ja w lecie się nie maluje bo i tak przez pogodę wszystko mi spłynie. Ślicznie wyglądasz bez :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia :D Sukienka bardzo mi się podoba tak samo jak zdjęcie czarno-białe :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń